fantastyka, horror
Wydawnictwo MAG
2018
książka, epub, mobi
384
Akcja rozpoczyna się tuż po wojnie secesyjnej i początkowo przypomina klasyczny western. Karl Haupmann jest kimś w rodzaju łowcy głów i ściga dwóch byłych żołnierzy Unii, których - jak się okazuje - znał podczas wojny. Chce ich zabić. Dopiero po spotkaniu dowiadujemy się dlaczego. Dalsza część historii nie jest już pełnym napięcia westernem, a mroczną opowieścią z pogranicza fantastyki i horroru.
Karl Haupmann – bohater powieści – nie jest zwyczajnym człowiekiem. A właściwie przestał nim być pod koniec wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych, gdy na pobojowisku spotkał dziwną istotę. Spotkanie z nią ledwo przeżył i to spotkanie go odmieniło. Choć nigdzie w książce nie znajdziemy definicji, to możemy się domyślać, że autor opowiada w swój własny sposób historię pewnego wampira. Karl Haupman żyć będzie długo, podróżować po świecie i robić wszystko, by zachować choć trochę człowieczeństwa.
Fabuła powieści jest złożona i wykracza znacznie poza drugą połowę XIX wieku. Z wątków dodatkowych dowiemy się również o losach Ezekiela i Sybilli, a potem tajemniczej marksistki, która się pojawia w Nowym Jorku w pierwszej połowie XX wieku. Wszystkie te postaci w pewien sposób są połączone. W książce znajdziemy również elementy związane z Polską w okresie zaborów, akcja przenosi się z miejsca na miejsce, także w Europie. Potem będzie też Wojna Światowa i powrót bohatera do Ameryki.
Klimat powieści Iana MacLEoda jest mroczny i raczej chłodny. Przyglądamy się losom głównego bohatera i innych ważnych dla fabuły postaci, jednak z pewnego dystansu. Karl Haupman nie jest wampirem, ktorego możemy polubić i przejąć się jego losem. Kolejne wydarzenia przewijają się w naszej świadomości bardziej jak reportaż, niż historia pełna emocji.
Ta książka na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Z jednej strony jest realistyczna i dokładna w przedstawianiu tła wydarzeń w sposób prawie reporterski. Gdyby można było porównać konstrukcję literacką do architektury, ta powieść byłaby gotycka. Ale przez to jest także chłodna i czujemy ten dystans pomiędzy postaciami a odbiorcą.