Kto czyta, nie błądzi.

Póki my żyjemy

Póki my żyjemy Obálka knihy Póki my żyjemy
Konrad Knop
political fiction
książka jeszcze nie wydana
książka jeszcze nie wydana
epub

"Póki my żyjemy" to powieść z gatunku political fiction, której autorem jest Konrad Knop. Akcja rozpoczyna się w chwili katastrofy w Smoleńsku. Okazuje się, że prezydent z małżonką przeżyli katastrofę. Wydawałoby się, że jest to wstęp do całkiem innej wersji historii. Przecież wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. Ale czy na pewno? Jaką rolę w naszej rzeczywistości odgrywa demoniczny Tadeusz Rydzyk z Torunia i czy Antoni Macierewicz to wariat? Ciekawa i skłaniająca do myślenia książka.

„Póki my żyjemy” to kolejna powieść political fiction traktująca o polskiej rzeczywistości. A warto przypomnieć, że było ich sporo., zaczynając od doskonałej „Inwazji” Wojtka Miłoszewskiego po grafomańską „Przenajświętszą Rzeczpospolitą” Jacka Piekary.Tym razem jednak jest to opowieść o najnowszych czasach, w których żyjemy, bardzo emocjonująca i politycznie żywotna, choć nie przekracza granic fantazji.

A tu od rana te męczące całodzienne rytuały – te chore msze jawiące się coraz bardziej jak jakieś gusła afrykańskie z dymami i świętymi wafelkami, potem rajd po cmentarzach i w końcu to. Najdłuższy comiesięczny dystans na nogach, jaki pokonywał…

Akcja rozpoczyna się tuż po katastrofie w Smoleńsku. Prezydent i jego małżonka przeżyli. Zostali jednak ukryci, ponieważ chaos po katastrofie mógł faktycznie robić wrażenie, że ktoś prezydenta chciał się pozbyć. Pieczę nad tą tajemnicą dzierży brat prezydenta, który już po paru dniach widzi, że martwy bliźniak jest znacznie bardziej przydatny politycznie niż żywy. Oczywiście nie myśli o tym, by się brata pozbyć, ale ukrywa go i jego małżonkę. Paradoksalnie w kolejnych latach to właśnie Lech staje się autorem scenariusza politycznego, który realizuje Jarosław.

Wariat zrobił swoje

Od samego początku tej historii jednym z najważniejszych klocków tej układanki jest oczywiście Antoni Macierewicz. A prawdziwe kłopoty zaczynają się, gdy Jarosław postanawia się go pozbyć. Dowiemy się też jaką właściwie rolę odgrywa redemptorysta z Torunia, który bierze udział w tej skomplikowanej grze politycznej.

Jestem w dość niekomfortowej sytuacji, po raz pierwszy piszę o książce, która nie została jeszcze wydana. Ba, nie wiem nawet, czy zostanie wydana. Myślę jednak, że na publikację zasługuje. Akcja jest wartka i wciągająca. Narracja nie pozwala się nudzić, choć w tej przedpremierowej wersji jest sporo błędów o charakterze komputerowym – brak spacji, kropek lub przecinków, albo też słowa napisane błędnie. Widać też parę manier autora, które aż proszą się o korektę. Na przykład zamiłowanie do nagminnego stosowania wielokropków. Tekst prosi się o redaktora i korektora w celu poprawienia błędów oraz o ponowny skład komputerowy, aby czytelnikom książkę czytało się łatwiej. Ta powieść na pewno zasługuje na wsparcie. W linku jest adres strony crowfundingowej, która autorowi pomoże wydać książkę, jeśli składka wypali. Moim zdaniem naprawdę warto.

Print Friendly, PDF & Email