Kto czyta, nie błądzi.

Przypadkowy detektyw

Przypadkowy detektyw Obálka knihy Przypadkowy detektyw
Maciej Ślużyński
kryminał
Sumptibus
2017
książka, epub, mobi
222

Dość klasyczny motyw powieści kryminalnych. Odcięte od świata miejsce z ograniczoną liczbą osób. W tym przypadku jest to górskie schronisko odcięte przez lawinę, a w nim zaledwie kilkoro gości. Dochodzi do zbrodni, a morderca znajduje się wśród kilku osób przebywających w schronisku. Kto zamordował? To jest pierwsze pytanie, potem uczestnicy tej kryminalnej łamigłówki zaczynają się jeszcze zastanawiać, jak i dlaczego? Każdy z nich jest podejrzany i każdy z nich ma jakieś tajemnice.

Spokojnie, to tylko kryminał. Jeśli autor pisze kryminał, to możemy być pewni, że nie będzie nam oznajmiał iż „imię jego czterdzieści i cztery”, ani też wieszczył o pawiach i papugach, ponieważ bez zwłoki postanowił zbawić świat, naród lub kota. Zwłoki za to będą, bo w przyzwoitym kryminale od zwłok się zwykle wszystko zaczyna. A proszę państwa, to jest naprawdę bardzo przyzwoity kryminał. Choć wydawałoby się, że motyw jest zgrany doszczętnie, bo mamy do czynienia z grupką osób płci obojga w pewnym sensie uwięzionych w górskim schronisku, które zostało odcięte od świata przez lawinę śnieżną. Motyw niewielkiej grupy ludzi, z których jedna musi być mordercą, bo inna jest całkiem martwą i nieżywą ofiarą, był już przedmiotem śledztwa Herculesa Poirot, a podobny motyw – lecz znacznie bardziej krwawy – wykorzystała Agata Christie w innej słynnej powieści pod tytułem urągającym współczesnej poprawności politycznej.

Początek powieści nie zapowiada wydarzeń, które niedługo nastąpią. Jest spokojny i relaksujący. Dla osób niebędących miłośnikami narciarstwa nawet nieco nudny. Ale to typowa cisza przed burzą. Już opis ucieczki przed lawiną podnosi adrenalinę. A potem napięcie rośnie. Jak u Hitchcocka. Bez wątpienia świetna narracja jest wielkim atutem. Bohater jest jednocześnie narratorem i opowiada nam o wszystkich wydarzeniach w sposób barwny, potoczysty i jednocześnie pełen odwołań do rozmaitych tropów literackich. Drugi atut „Przypadkowego detektywa” to humor. Jeśli dochodzenie prowadzi całkiem przypadkowy detektyw, to pomimo grozy sytuacji, nie sposób roześmiać się niekiedy. Zabawne pomyłki, niejasności, sporo humoru sytuacyjnego, lecz także słownego. A to nie jest zbyt częste w polskiej literaturze.

No i najważniejsze w kryminale. Zagadka. Autor daje czytelnikowi dość sporo informacji o postaciach, by mógł on snuć swoje przypuszczenia. Jednak niespodziewany zwrot akcji burzy wszelkie domysły. W tej książce jest wszystko, co czyni literaturę interesującą. Humor, zagadkowe wydarzenia, i doskonały język. Nie zdradzając niczego, dodam tylko, że mam jedno niewielkie zastrzeżenie. Nie bardzo pasuje mi motyw zbrodni do sposobu, w jaki została przygotowana i dokonana. Być może jednak ktoś inny nie podzieli moich zastrzeżeń.

Print Friendly, PDF & Email