Kto czyta, nie błądzi.

Siła niższa

Siła niższa Obálka knihy Siła niższa
Dożywocie
Marta Kisiel
fantastyka, fantasy
Uroboros
2016
książka, epub, mobi
376

Kontynuacja "Dożywocia", które zdążyło przez kilka lat stać się pozycją szczególną, w pewnym sensie nawet kultową. Tym razem główny bohater rozpoczyna kolejny etap życia w nowym domu, albowiem Lichotka pod koniec pierwszego tomu spłonęła. Nowy dom jest blisko miasta, a mieszkanie w nim jest źródłem kolejnych problemów, a widma trzech żołnierzy niemieckich z ostatniej wojny nie są największym z problemów. Konrad pewnego razu dowiaduje się, że nie on jeden w Polsce ma dziwnie poplątaną sytuację życiową, że są inni, którzy mają na głowie dżinny, utopce, wije i całą czeredę rozmaitych słowiańskich niestworzonych istot.

Akcja kontynuacji „Dożywocia” jest znacznie bardziej poplątana. Już na samym początku w domu Konrada pojawia się jego agentka, Carmilla, która jest w ciąży ze Szczęsnym. Dziecko po widmowym tatusiu dziedziczy zdolność znikania, gdy śpi. W domu Konrada pojawia się jeszcze jeden anioł, który jest – mówiąc kolokwialnie – mocno upierdliwy. A to dopiero początek

Fabularnie „Siła niższa” jest słabsza od „Dożywocia”. Sytuacje są bardziej przewidywalne, podobnie jak bohaterowie. Jednak nadal mocną stroną książki jest żartobliwy, ironiczny, a czasem nawet sarkastyczny język. Czytając tę książkę nie sposób się nudzić, choć umowność całej fabuły chwilami staje się nieco przesadzona. Nie traktujmy wszystkiego zbyt poważnie, a na pewno będziemy zadowoleni. Chwilami miałem wrażenie, że Marta Kisiel musi być jakąś bliską krewną Kornela Makuszyńskiego, który również przedstawiał świat z humorem i odrobiną ironii, ale z pozytywnym nastawieniem.

Jeśli komuś odpowiada tematyka i styl obu tomów Marty Kisiel, to warto mu oznajmić, że w 2017 roku autorka napisała opowiadanie „Szaławiła”. Nie jest to ani prequel ani sequel, lecz jakiś boczny „-quel”. Opowiadanie dotyczy tego, co zdarzyło się na gruzach spalonego domiszcza zwanego Lichotką. Bohaterka opowiadania kupiła to miejsce i zbudowała tam dom. Przypuszczam, ze jest to pomysł na pociągnięcie tego nieco bocznego, choć być może nie ubocznego wątku.

Licho było głupiutkie, ale nie głupie.

Tytułowa siła niższa jest wredna i złośliwa i aż kwiczy z radości, gdy może coś komuś poplątać w życiu. Jednak autorka ma więcej w tym tomie makuszyńskości i stara się, by jednak płynęło z tych wszystkich wydarzeń jakieś pozytywne przesłanie. Może ten świat – mimo wszystko – nie jest taki zły?

– Ale ja nie umiem w te całe zaćmienia i ogniste miecze…
– Za to umiesz w bamboszki. A bamboszki to jest właśnie to, czego potrzeba światu, żeby stał się piękniejszy.

Print Friendly, PDF & Email