Kto czyta, nie błądzi.

Wiara

Wiara Obálka knihy Wiara
Anna Kańtoch
kryminał, thriller psychologiczny
Czarne
2017
książka, epub, mobi
400

Gdy czytelnik weźmie tę książkę do ręki, rozpocznie niepokojącą podróż w przeszłość. Lato 1986 roku, turystyczna wieś nad jeziorem zalewowym. Proboszcz miejscowej parafii znajduje zwłoki młodej kobiety na torach kolejowych. Do kierowania śledztwem zostaje przysłany kapitan Witczak na prośbę miejscowej komendy milicji obywatelskiej. Młoda kobieta zginęła od kilku ciosów nożem. Już samo zidentyfikowanie ofiary wymaga wiele pracy, a to dopiero początek niepokojących wydarzeń we wsi, w której wszyscy maja jakieś tajemnice, a najstarsza z nich zaczyna się od małej wsi zatopionej przed wielu laty.

Upalne lato 1986 roku w tle miało niedawną katastrofę elektrowni w Czarnobylu. W tle powieści „Wiara” jest też powstająca polska elektrownia atomowa i pierwsze ekologiczne, a nie polityczne, protesty przeciw jej budowie. Jednak akcja rozgrywa się wokół tajemniczego morderstwa. Proboszcz miejscowej parafii znajduje zwłoki młodej kobiety, która zginęła od ciosów nożem.

Kryminały w PRL były takie same jak reszta rzeczywistości. W telewizji królował ludowo-socjalistyczny kapitan Sowa lub pseudoamerykański porucznik Borewicz, który wyczynów godnych Bullita dokonywał limuzynami Fiat 125P lub Polonezami. W literaturze królowała przaśna Chmielewska pozująca na krajową Agatę Christie lub Joe Alex (pseudonim Macieja Słomczyńskiego), który produkował podróby zachodnich kryminałów. Z tych przyczyn recenzent, pamiętający zgrzebne czasy siermiężnego socjalizmu, zaczął lekturę z dużą nieufnością.

Czy to naprawdę fikcja?

Powieściowa Rokitnica leży na południu kraju u podnóża gór. Tymczasem polską elektrownię atomową usiłowano budować nad jeziorem w Żarnowcu. Jednak to jedyne odstępstwo od realizmu, które daje się zauważyć. Gdy zaczynamy czytać, prawie natychmiast pochłania nas typowa dla tamtych lat specyficzna przygnębiająca atmosfera. Awaria elektrowni w Czarnobylu była wówczas symbolem zgnilizny coraz bardziej pochłaniającej system realnego socjalizmu. Dodajmy do tego strach przed budową takiej samej elektrowni w sąsiedztwie i okryte zmową milczenia wydarzenia sprzed lat, które wieszczyły zagładę wsi. Realizm świata przedstawionego w powieści chwilami jest wręcz porażający.

Na szczególną uwagę zasługuje też doskonała galeria postaci. Ekscentryczny kapitan Witczak, który czytuje powieści Niziurskiego i nie pije. Miejscowy komendant milicji, którego kariera przed laty nagle się zaczęła i równie szybko się skończyła. Dwoje młodych milicjantów, którzy pomagają w śledztwie. Proboszcz miejscowej parafii i jego dość dziwny młody wikariusz. Każda z tych postaci jest dość rozbudowana psychologicznie i prawdopodobna. Nawet epizodycznie występujące osoby są zarysowane wyraziście i wielowymiarowo. To nie jest kryminał, w którym liczy się wyłącznie rozwiązanie zagadki.

„Wiara” to nie tylko trzymający w napięciu kryminał, ale też realistyczny i barwny obraz peerelowskiej rzeczywistości. Świadczy on o wielkim talencie pisarki, która realia tamtych czasów pamiętać może tylko z dzieciństwa. A kto zabił? Tego dowiemy się dopiero na samym końcu.

Print Friendly, PDF & Email