Deram
2017
LP
Moody Blues, The London Festival Orchestra cond. Peter Knight
Hugh Mendl, Tony Clarke
Moody Blues
578 660-0
Days of Future Passed – drugi album studyjny (zarazem pierwszy koncepcyjny) brytyjskiej grupy The Moody Blues wydany w listopadzie 1967 roku przez Deram Records. Jest to pierwsza płyta, na której można usłyszeć zespół w klasycznym składzie (Justin Hayward, John Lodge, Mike Pinder, Ray Thomas, Graeme Edge). Sesje nagraniowe odbyły się w Decca Studios w West Hampstead (północno-zachodnia część Londynu) pomiędzy 9 maja, a 3 listopada 1967 roku. Zespół współpracował z producentem Tonym Clarkiem, inżynierem dźwięku Derekiem Varnalsem oraz dyrygentem Peterem Knightem. [Wikipedia]
Days of Future Passed to płyta szczególna z wielu względów. Jest to druga studyjna płyta zespołu, a jednocześnie jest to pierwsza koncepcyjna płyta nagrana w klasycznym składzie: Justin Hayward, John Lodge, Mike Pinder, Ray Thomas, Graeme Edge. Ponadto jest to również wynik pewnego eksperymentu technicznego. Płytę zrealizowano w wytwórni Decca Records, a dokładniej w europejskiej filii nazwanej Deram, aby zaprezentować możliwości „Deramic Sound System”. Technika ta polegała na użyciu odpowiednio ustawionych kilku mikrofonów, co zwiększało przestrzenne wrażenie w odbiorze stereofonicznym.
Kolejnym ważnym elementem tej płyty jest nowy instrument. Mike Pinder zagrał na melotronie. Nie sposób wyobrazić sobie rozwoju rocka progresywnego na przełomie lat 60′ i 70′ bez tego instrumentu sprzed ery cyfrowej. Płyta została nagrana we współpracy z London Festival Orchestra, jednak tylko ostatni utwór jest przykładem wspólnego wykonania. No i wreszcie to było pierwsze wykonanie najsłynniejszego przeboju grupy – Nights in White Satin.
Utwory na płycie stanowią pewną fabularną całość. Opowiadają o dniu człowieka – od poranku po noc. Jest to opowieść tyle poetycka, co dość swobodna i niekoniecznie zachowująca ciągłość. Album jest ważny z dwóch względów. Po pierwsze jest świetnym przykładem popularnego w tamtym okresie rocka symfonicznego i dowodem, że współpraca z orkiestrą daje doskonałe efekty. Po drugie to był początek rocka progresywnego. Płyta, którą wydano w 2017 roku została nagrana dzięki odzyskaniu pierwotnego miksu z 1967 roku. Przez wiele lat nagrywano i dogrywano inne wersje, ponieważ pierwotne taśmy zostały uszkodzone. Żadna z późniejszych wersji nie okazała się tak dobra, jak oryginał.