Cała prawda o planecie Ksi
science fiction, political fiction, dystopia
SuperNOVA
2005 (pierwsze wydanie 1983)
książka, epub, mobi
287
Akcja utworu toczy się w dalekiej przyszłości, w której Ziemia wysyła misję kolonizacyjną na odległą planetę Ksi. Jest to planeta tlenowa z odpowiednimi dla człowieka warunkami naturalnymi. W końcowej fazie podróży statek kosmiczny zostaje przejęty przez buntowników, którzy zamierzają na planecie Ksi zbudować nowe społeczeństwo.
„Cała prawda o planecie Ksi” jest dziełem niedokończonym. Powieść została po raz pierwszy wydana w 1983 roku, a później ukazywała się z fragmentami pod tytulem „Drugie spojrzenie na planetę Ksi”. Autor niestety zmarł podczas pisania tej powieści, więc nigdy już nie dowiemy się, jaki miał pomysł na rozwinięcie fabuły. Mimo to powieść została jednym z najwybitniejszych dzieł tzw. nurtu fantastyki socjologicznej.
Akcja powieści mówi o misji kolonizacyjnej w kosmosie. W końcowej fazie podróży statek kosmiczny przejmują buntownicy, którzy zamierzają na planecie Ksi zbudować nowe społeczeństwo. Sterroryzowana załoga zostaje zmuszona do zbudowania tajnego bunkra, w którym zostają umieszczone wszystkie zapasy przywiezione z Ziemi. Z hibernacji zostają wybudzeni niektórzy koloniści. Buntownicy wmawiają im, że zostali wysłani bez broni, sprzętu oraz wyżywienia.
Koloniści pod przywództwem grupy rządzącej budują społeczeństwo oparte na nienawiści do Ziemi. Sami tymczasem korzystają swobodnie ze wszelkich dóbr zgromadzonych w tajnym bunkrze. Z biegiem lat powstaje społeczeństwo kastowe rządzone przez potomków buntowników z tzw. pierwszej dziesiątki. Choć ludzie żyją w nędzy i pod butem aroganckiej władzy, propaganda wmawia im, że żyją w szczęśliwym raju. A ludzie z Ziemi ich nienawidzą, zazdroszczą im i kiedyś mogą przybyć, by ich zniszczyć.
W latach osiemdziesiątych „Cała prawda o planecie Ksi” wydawała się alegorią Polski, Związku Radzieckiego, Kuby, czy jeszcze bardziej Korei Północnej. Nienaturalna, ale autentyczna była wiara części społeczeństwa w doskonałość systemu socjalistycznego. Propaganda usilnie pielęgnowała nienawiść do krajów zachodnich. Jednak wtedy rząd dusz, który sprawowali komuniści już się kończył. Dziś po latach widzimy, że Zajdel był geniuszem. Dostrzegł to, co my widzimy dziś. Rząd okrada obywateli, gardzi nimi, działa na ich szkodę, lecz oni wierzą w doskonałość tej władzy. Wbrew rzeczywistości i faktom wierzą w fikcję.
