Kto czyta, nie błądzi.

Dzień tryfidów

Dzień tryfidów Obálka knihy Dzień tryfidów
John Wyndham
postapokalipsa
Rebis
2024
książka, mobi, epub
320

"Dzień tryfidów" to klasyka powieści postapokaliptycznej sprzed wielu lat. Pierwsze wydanie to rok 1951. Pierwsze wydanie w polskim tłumaczeniu ukazało się w 1975 roku. Powieść jest narracją bohatera Billa Masena z życia po upadku cywilizacji, który został spowodowany przez tajemniczą kometę. Jej zielone światło oślepiło większość ludzi na świecie. A wtedy reszty zniszczenia dokonały tajemnicze rośliny zwane tryfidami.

Bill Masen znalazł się w szpitalu z powodu podrażnionego, przez bliskie zetknięcie z witką trifida, wzroku. W tym czasie, gdy on leżał na łóżku szpitalnym z obandażowanymi oczami, ludzkość zachwycała się niesamowicie pięknym zielonym światłem przelatującej właśnie komety. Gdy bohater obudził się w kolejnym dniu, czekała go okrutna niespodzianka. Tak zaczyna się powieść „Dzień tryfidów”. A czym są tryfidy i co się stało dowiadujemy się już w pierwszym rozdziale.

Otóż tryfidy to wyjątkowe rośliny. W książce można znaleźć sugestię, iż może pojawiły się w wyniku eksperymentów Łysenki z ZSRR. Dziś wiemy, że Łysenko był szarlatanem, ale w latach czterdziestych Związek Radziecki chwalił się rzekomymi dokonaniami Łysenki. Tryfidy miały być lekiem na kończące się zasoby ropy i braki żywności na świecie. Zakładano więc ogromne hodowle tych roślin. Ten ekonomiczny aspekt został przez Johna Wyndhama potraktowany nieco po macoszemu.

W wyniku wpływu tajemniczej komety większość ludzi straciła wzrok. W powieści również znajdziemy sugestię, że to niekoniecznie była kometa i niekoniecznie przypadek. Jest to zgodne z panującą wówczas opinią, że sukcesy nauki mogą być dla cywilizacji zabójcze. Powstanie bomby atomowej miało w tym swój udział. Jeśli w społeczeństwie jest mniejszość ludzi niewidomych, to oczywiście dzięki cywilizacji i innym ludziom, mogą oni funkcjonować. Jednak gdy niewidomi są prawie wszyscy, oznacza to śmierć i cywilizacyjny upadek. Na dodatek okazało się, że tryfidy w stadium dorosłym potrafią się przemieszczać i są rodzajem roślin drapieżnych. Niewidomych potrafią atakować w łatwy i skuteczny sposób

„Dzień tryfidów” to opowieść o tym jak nieliczne społeczności próbują się zorganizować, przetrwać, a nawet planować przyszłość. Sposoby na to są rozmaite, ale żaden nie jest łatwy, ani zdecydowanie optymistyczny. Tym bardziej, że ludzie, którzy ocaleli, muszą korzystać wyłącznie z resztek dawnej cywilizacji i od nowa nauczyć się tego, co w dawnych wiekach było codziennością.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Komentarz do “Dzień tryfidów”