Fantom
fantastyka, sensacja
Skarpa Warszawska
2023
książka, mobi, epub
336
W roku 2032 z Ziemi wyrusza wyprawa kosmiczna, której zadaniem jest dotrzeć do planety w Galaktyce Andromedy. Wyprawa jest wspólnym przedsięwzięciem USA i UE, a także serwisu streamingowego Real Life. Podróż ma potrwać tylko dwa i pół roku dzięki istnieniu tunelu czasoprzestrzennego.
„Fantom” to najnowsza powieść Marcina Ciszewskiego, fantastyka nierozerwalnie spleciona z wątkami sensacyjnymi o charakterze politycznym. Rzecz dzieje się w bardzo nieodległej przyszłości, bo za niespełna dziesięć lat. Naukowcy niemal równocześnie odkryli dwa zjawiska. Jednym jest tunel czasoprzestrzenny, który pozwala na skróconą podróż do Mgławicy Andromedy. Drugim planeta w tej konstelacji, która jest niemal bliźniacza do Ziemi i nadaje się do kolonizacji.
Prawda jest nieco bardziej skomplikowana. Aby uniknąć hegemonii Chin państwa zachodnie muszą zdobyć dostęp do metali ziem rzadkich. Zaś odkryta planeta jest ogromnym ich rezerwuarem. W zasadzie w tym momencie kończy się fantastyka w powieści „Fantom”, a zaczyna się sensacyjna political fiction, w której główną postacią staje się dziennikarka Susan Montero. Powoli i z narażeniem życia zdobywa kolejne materiały odkrywające ogromną mistyfikację i polityczną grę mocarstw.
Załoga promu Polaris docierając na planetę natyka się na niespodziewane komplikacje. Czytelnik od razu domyśla się, że ich źródłem jest pokładowy komputer równie diaboliczny jak jego pierwowzór HAL 9000 z kultowego filmu. Niestety nie ma w tym nic odkrywczego. Kosmiczna część powieści staje się zwyczajnie nudna. Wiemy, że warunkiem przeżycia będzie dla kosmonautów wyłączenie komputera. Chociaż nie wiemy, kto i dlaczego manipuluje komputerem, ale to niewiele zmienia. Lecz ziemska intryga z każdą chwilą robi się ciekawsza. Ponieważ część kosmiczna przypomina raczej robinsonadę, więc nie jest szczególnie odkrywcza.
Przyznam, że jestem nieco zawiedziony. Liczyłem bowiem na jakąś interesującą science fiction w kosmosie. A tymczasem dostałem dość sztampowy obrazek. Pewną osłodą są wątki dziejące się na Ziemi. Tu doskonale widać, że autor radzi sobie dużo lepiej z narracją, jak i wymyślaniem intrygi. Celowo więc bardzo niewiele napisałem o fabule. Nie chcę wam zepsuć lektury.
