Bohaterem jest Ralph Roberts, siedemdziesięcioletni emeryt, który niedawno pochował żonę. Od jej śmierci Ralph zaczyna cierpieć na bezsenność. Zasypia jak zwykle, ale budzi się coraz wcześniej.
fantastyka
Apokaliptyczny świat strefy specjalnej, która powstała w wyniku nuklearnej katastrofy w Czarnobylu, jest doskonałym materiałem literackim i filmowym. To dobry punkt wyjścia, lecz „Ostatni Samotnik” nie sprostał zadaniu.
Armia wilków w pierwszej adaptacji filmowej sprawiała na dzieciach groźne wrażenie. Obecnie jest to jakaś parodia Orków z „Władcy pierścieni”. Dramatyczna i epicka muzyka, towarzysząca kluczowym scenom, też nie spełnia swej roli.
Gdy nad Ameryką wybuchają bomby atomowe, ludzkość schodzi do przeciwatomowych bunkrów zwanych kryptami. Oczywiście nie wszyscy, tylko wybrani. Życie na powierzchni nie zamiera, choć staje się ekstremalnie trudne.
Kapsuła istniejąca w kompleksie Riese pozwala przemieszczać się do równoległych światów. Niektóre z nich znacznie się różnią od tego, co uznajemy za swoją rzeczywistość, inne tylko trochę.
Bohater powieści mówi: „Otóż Miłościwy Bóg planuje nam życie, ale jeśli ludziom bardzo zależy, a mnie tak, i bardzo gorliwie się do niego modlą, to on w swej łaskawości potrafi się ugiąć i zgadza się na drobne modyfikacje.” Jednak czy czasem sam nie uzurpuje sobie prawa do poprawiania Boga?
Wiemy, że w 1986 roku doszło do katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu. Powstała skażona strefa z której ewakuowano wszystkich mieszkających tam ludzi. Jednak czy na pewno wszyscy opuścili strefę (zonę)?
„Nawet poeta nie może mówić całej prawdy.” – stwierdza bohaterka powieści rozpoczynając swą narrację.
„Ciała” wydają się początkowo tajemniczym, ale standardowym kryminałem. Policjantka Shahara Hasan znajduje w londyńskim zaułku Longharvest Lane nagie zwłoki zastrzelonego mężczyzny. To dzieje się współcześnie.
W tej krainie ludzie, którzy umierają, muszą odbyć pokutę zanim bogowie zabiorą ich do raju. Dusze zmarłych przybierają bardzo konkretne i materialne kształty. Zmarli dostają też swego rodzaju wyprawę.