„Burza” to w dorobku Mieczysława Gorzki powieść nietypowa, choć zaczyna się zwyczajnie, jak każdy kryminał. Justynę Lewicką, policjantkę na urlopie, odwiedza były mąż.
horror
Małżeństwo Colemanów po stracie nienarodzonej córki postanawia adoptować dziewczynkę z sierocińca. Okazuje się jednak, że ich życie zamienia się w koszmar.
„Krakowskie potwory” to horror połączony z fantasy w sosie mitologii słowiańskiej i legend powiązanych z Krakowem. Choć mogłoby się wydawać, że to atrakcyjny punkt wyjścia do zmontowania jakiejś rozrywkowej i trzymającej w napięciu fabuły, to niestety tak się nie stało.
W domu dzieją się dziwne i straszne rzeczy, zaczyna się od tajemniczych szeptów i głosów, czasem słychać płacz dziecka. A im dłużej toczy się opowieść, tym straszniej się robi. Masterton potrafi być przerażająco skuteczny w przerażaniu czytelników.
Na wyspę, która zamieszkiwana jest przez wyłącznie katolicką społeczność, przybywa młody ksiądz. Mówi, że zastępuje tylko prałata, który jest już wiekowy i zachorował podczas wycieczki do Ziemi Świętej. Wraz z przybyciem ojca Paula zaczynają się dziać rzeczy dziwne, a potem przerażające.
„Otwórz oczy” do pewnego momentu jest dość wierną adaptacją książki. Jednak język filmowy ma swoje wymagania i akcja początkowo posuwa się zbyt wolno. Nieco brakuje atmosfery zagrożenia i niepewności. Ale z odcinka na odcinek jest lepiej.
„Druga szansa” to kilkakrotnie już wznawiana powieść znanej i bardzo wszechstronnej autorki. Pierwszy raz książka ukazała się osiem lat temu.
Ta angielsko-niemiecka produkcja zasługuje na uwagę nie tylko z powodu doskonałych efektów specjalnych. Film jest także dowodem, że nie tylko Amerykanie potrafią kręcić obrazy zapierające dech w piersiach.
„Katla” to niesamowity wulkan islandzki, ale też źródło niesamowitych przeżyć bohaterów, którzy balansują na pograniczu horroru i fantazji.
Stephen King udowadnia po raz kolejny, że jest mistrzem horroru, ale też jest mistrzem fabuły, która nie tylko trzyma w napięciu i nie pozwala oderwać się od książki. Wielką zaletą jego książek zawsze było to, że w tych układankach wszystko do siebie pasuje.