Kto czyta, nie błądzi.

Fallout

Fallout Obálka knihy Fallout
Geneva Robertson-Dworet, Graham Wagner
fantastyka
Amazon Prime Video
2024
serial
Jonathan Nolan, Clare Killner, Frederick E.O. Toye
Ella Purnell, Aaron Moten, Walton Goggins, Moises Arias, Kyle MacLachlan
Jonathan Nolan, Todd Howard. Lisa Joy

Serial powstał na podstawie kultowej serii gier o tym samym tytule. Akcja osadzona jest w niedalekiej przyszłości , retrofuturystyczne realia i scenografia nawiązują do powojennej kultury Ameryki lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Jest to połączenie nadziei na stworzenie nowych technologii i strachu przed nuklearną katastrofą.

Recenzja „Fallout”, którą czytacie, powstała jako refleksje na temat serialu, napisane przez osobę, która nigdy nie grała w tę kultową przecież grę. Czasem tak bywa. Są ludzie, którzy nie grają w gry komputerowe. Prawdziwe, choć dla niektórych dziwne. Przenoszenie gier na ekran to nic nowego. Każdy zapewne pamięta seksowną Larę Croft, w którą wcieliła się Angelina Jolie. Ta filmowa Lara była nieco lepsza, niż trochę kanciasta postać z gry. Również „Mortal Combat” to fabuła znana nie tylko miłośnikom gier. A całkiem niedawno mogliśmy oglądać The Last of Us.

Ta ostatnia filmowa adaptacja gry pokazała, że można zrobić doskonały serial, z którego mogą być zadowoleni nie tylko wielbiciele komputerowych rozgrywek. „Fallout” jest również próbą zainteresowania postapokaliptyczną fabułą szerokiej widowni, a nie tylko graczy. Pochwalić trzeba wizualne oblicze serialu. Widzimy tam świat Ameryki lat pięćdziesiątych, a potem jak wówczas wyobrażano sobie nowoczesność w przyszłości. Jest inna niż ta obecna.

Dopiero po jakimś czasie widz zaczyna odkrywać, że ta filmowa Ameryka to od początku świat alternatywny. Gdy nad Ameryką wybuchają bomby atomowe, ludzkość schodzi do przeciwatomowych bunkrów zwanych kryptami. Oczywiście nie wszyscy, tylko wybrani. Życie na powierzchni nie zamiera, choć staje się ekstremalnie trudne. Główna bohaterka Lucy przekonuje się o tym, gdy udaje się na powierzchnię w poszukiwaniu porwanego ojca.

Największym minusem serialu brak porywającej i wciągającej fabuły. Twórcy skupili się na powolnym wyjaśnianiu struktury świata przedstawionego i przedstawianiu postaci, co według mnie, zaowocowało dość nudnymi fragmentami. Naprawdę coś interesującego zaczyna się dziać, gdy serial już się kończy. Wcześniej oczywiście dostajemy wyjaśnienia, kto jest kim w tej opowieści. Gracze zapewne wiedzą to z góry, więc być może nudzą się jeszcze bardziej. Sam pomysł też nie jest szczególnie odkrywczy. W fantastyce często pojawia się motyw ludzkości, która podcina gałąź, na której siedzi.