Na skraju jutra
fantastyka
Netflix
2014
film
Doug Liman
Tom Cruise, Emily Blunt, Bill Paxton,
Doug Liman, Erwin Stoff
Przyszłość. Ziemia została napadnięta przez obcą pozaziemską rasę. Walczący z agresywną rasą obcych żołnierz zostaje zamknięty w pętli czasu i skazany na ciągłe przeżywanie tego samego dnia. Ale to nie jest dzień świstaka. Przyczyną jest przypadkowe skażenie krwią obcej istoty, która panuje nad czasem.
„Na skraju jutra” to rozrywkowa wersja motywu pętli czasowej w formie filmu akcji. Ziemia staje się obiektem napaści obcej cywilizacji. Jednak w tej walce ludzie nie są skazani na klęskę, bo pojawiają się pierwsze zwycięstwa. Amerykański specjalista od public relations, na czas wojny w służbie wojskowej, trafia na front. W tej roli Tom Cruise. Po raz pierwszy chyba nie gra supermena, który wszystko potrafi, ale żołnierskie popychadło, które ginie w ciągu paru minut bitwy.
Bohater się budzi i stwierdza, że znów jest poprzedni dzień. Z tą różnicą, że pamięta, co się wydarzyło. Tych pętli czasowych jest wiele. W pewnym momencie bohater poznaje legendarną bohaterkę, która jako pierwsza potrafiła przechylić szalę wojny na korzyść ludzi. Ta dwójka zaczyna intensywnie pracować nad tym, by zrozumieć fenomen pętli czasowej i móc go wykorzystać, aby zwyciężyć.
Nie spodziewajmy się jednak jakichś skomplikowanych teorii, pogłębionej psychologii postaci lub konsekwencji. To jest film akcji i ma dostarczyć rozrywki. Jeśli takie kino nie jest rażąco nudne, to już jest jakiś sukces. Film zresztą spodoba się zapewne głównie młodszej widowni. Obraz nadaje się do wspólnego rodzinnego oglądania.
„Na skraju jutra” to niezła rozrywka, sprawnie i dynamicznie zrealizowana. Aktorsko należy cały film do dwojga aktorów kreujących wiodące postaci – Toma Cruise’a i Emily Blunt. Pomimo że temat jest mocno ograny, już od „Dnia świstaka”, to akcja potrafi wciągnąć. Efekty specjalne są dość przyzwoite, choć postacie obcych są bardzo sztampowe. Film jest ekranizacją powieści pod tym samym tytułem autorstwa Hiroshi Sakurazaki.
