Wisielcza Góra
fantasy, literatura młodzieżowa
We Need Ya
2021
książka, mobi, epub
456
Anka, Antek i najmłodsza Nastka muszą na pół roku zamieszkać u swych ciotek, krewnych ojca. Ojciec musi wyjechać do pracy zagranicę, by zarobić więcej pieniędzy i spłacić swą byłą żonę. Miasteczko, w którym zamieszkało rodzeństwo, jest przysłowiową dziurą zabitą dechami.
Toksyczna matka? Zdarza się. Jednak rodzeństwo Sokołów trafiło kumulację. Takiej jędzy to ze świecą szukać. Tak oto zaczyna się „Wisielcza Góra” Pauliny Hendel. Choć wkrótce przekonujemy się, że są gorsze nieszczęścia. Rodzeństwo musi zamieszkać na pół roku u swoich krewnych, bowiem ojciec musi popracować za granicą, aby spłacić żądania swej byłej już żony i wyrodnej matki trójki rodzeństwa.
Anka, Antek i Nastka przekonują się, że czeka ich koszmar, jakiego się nie spodziewali. W całym miasteczku nie ma zasięgu telefonii komórkowej, a internet jest rarytasem, który mają niektórzy. W ogóle Grobowice, bo taką paskudną nazwę ma miasteczko, wyglądają jak skansen przynajmniej sprzed stu lat. Nie ma tu popularnych sieciówek, żadnych znanych fast foodów, ani nawet pizzerii. Są przekonani, że będą się nudzić tak bardzo, że od tego umrą.
„Wisielcza Góra” to w pewnym sensie młodzieżowa wersja znanej książki Olgi Tokarczuk Prawiek i inne czasy. Podobnie jak w historii naszej noblistki, miasteczko leży na uboczu wszelkich wydarzeń historycznych, które działy się jakby „obok”. Mało tego, okazuje się wręcz, że nawet Google nie zarejestrowało tej miejscowości, a mapy satelitarne pokazują las. Na dodatek szybko okazuje się, że ludzie zamieszkujący Grobowice są dziwni. Dziwni to w zasadzie eufemizm.
Miasteczko okazuje się siedliskiem rozmaitych dziwnych stworów, a kłobuk i domowik należą do tych mniej groźnych. Na szczęście rodzeństwo znajduje tu przyjaciół, dzięki którym życie staje się znośne. Dowiadują się też, że dawne legendarne wierzenia prasłowiańskie coś w sobie mają. O dalszych przygodach Anki, Antka i Nastki dowiecie się, czytając powieść. Doskonała lektura dla młodzieży na wakacje. Przy okazji niezła odtrutka na wszelkie religijne wzmożenie.
