Polityka
political fiction
Netflix
2019
film
Patryk Vega
Iwona Bielska, Marcin Bosak, Janusz Chabior, Andrzej Grabowski, Ewa Kasprzyk, Zbigniew Zamachowski, Antoni Królikowski
Patryk Vega, Marcin Kaniewski
Film Patryka Vegi opowiada o kulisach rządzenia państwem w czasach rządów PiS. Nikt nie został nazwany, ale widz bardzo łatwo się może domyślić, kto jest kim w tym obrazie. A więc łatwo rozpoznamy Antoniego Macierewicza, Krystynę Pawłowicz, czy Stanisława Piętę, a przede wszystkim samego Jarosława Kaczyńskiego. Równie łatwo rozpoznać niektórych przedstawicieli opozycji.
„Polityka” nie jest filmem, który ogląda się z przyjemnością. Wbrew pozorom – co już teraz wiemy – nie jest to też film, który mógłby wstrząsnąć polską sceną polityczną. W tym filmie nie zobaczymy nic, czego byśmy wcześniej już nie wiedzieli. Partia rządząca to banda załganych chamów. Hipokrytów, którzy jedno mówią, a co innego czynią. To grupa najgorszych mętów, prymitywnych i nadętych do granic możliwości. Tylko my to wiemy bez oglądania filmu Vegi. Wystarczą nam codzienne informacje.
Vega potrafił doskonale dobrać aktorów do odtwarzanych ról. To jest bardzo mocna strona filmu. Filmowa posłanka mająca symbolizować Krystynę Pawłowicz nie jest swoją własną karykaturą, jest prawie identyczna jak pierwowzór. Dotyczy to także innych postaci, nawet jeśli fizyczne podobieństwo nie jest idealne.
Fabularna strona filmu nie zachwyca. „Polityka” to kilka luźno połączonych ze sobą epizodów, opartych na prawdziwych lub domniemanych wydarzeniach. Wiarygodnie ukazany jest romans bardzo katolickiego posła z uroczą blondynką, każdy się domyśli o jakie postaci chodzi. Bardzo słaby jest epizod z Macierewiczem, a na dodatek twardziel Vega przestraszył się gróźb i w napisach końcowych pojawia się napis, że postać zagrana przez Antoniego Królikiewicza nie jest Bartłomiejem Misiewiczem. Rozczarowanie. Zamachowski doskonale przedstawił diabolicznego ojca Rydzyka, postać wyzbytą ze wszelkiej moralności. Nie zabrakło i prezesa, ponieważ to on jest sprawcą i animatorem w filmie i w życiu.
Jest i opozycja, która w filmie jest jeszcze bardziej niemoralna niż rządzący. Jest tylko głupsza. Z filmu wynika właściwie tylko jedno przesłanie. Nie idźcie na wybory, bo będziecie współuczestnikami przestępstwa.
Komentarz do “Polityka”
Na pewno wyjątkowo słaba jest historia Misiewicza. Dobra gra aktorska nie równoważy uproszczeń i braków scenariusza. Postać w filmie jest sztuczna i niewiarygodna. Macierewicz jako wariat? No dobra, jako wariat z teczkami? Dość prymitywne uproszczenie.