Kto czyta, nie błądzi.

Dżentelmen w Moskwie

Dżentelmen w Moskwie Obálka knihy Dżentelmen w Moskwie
Amor Towles
literatura obyczajowa, polityczna
Znak Literanova
2017
książka, epub, mobi
560

Wiersz, który zmienia życie człowieka. Opublikowany przez hrabiego Aleksandra Ilicza Rostowa wiersz diametralnie zmienia życie bohatera. Staje się, wyrokiem bolszewickiego sądu, "byłym człowiekiem" skazanym na dożywotnie przebywanie w jednym z moskiewskich hoteli. Jednak natychmiast zostaje wyrzucony z zajmowanego apartamentu i zmuszony do zamieszkania w klitce na poddaszu. Czy może być interesująca książka, której akcja rozgrywa się przez ponad 30 lat tylko w jednym budynku? Może.

Dżentelmen w Moskwie to naprawdę niezwykła powieść. Trudno sobie wyobrazić, że Amerykanin urodzony w Bostonie, typowy przedstawiciel amerykańskiej klasy średniej ze wschodniego wybrzeża, napisał książkę o Rosji, o Moskwie i o rosyjskiej duszy. A na dodatek uczyni to w taki sposób, że biorąc książkę do ręki, nie potrafimy się z nią rozstać.

Sam fakt, że Aleksander Ilicz Rostow jest hrabią, stanowi obrazę władzy w bolszewickiej Rosji na początku lat dwudziestych ubiegłego wieku. Gdy hrabia staje przed bolszewickim sądem, zapytany o zatrudnienie odpowiada: Trudnienie się nie leży w naturze dżentelmena. Jednak mimo wszystko ma szczęście. Zamiast rozwiązać problem kilkoma gramami ołowiu, zostaje „tylko” skazany na dożywotnie przebywanie w hotelu „Metropol”, w którym właśnie mieszka. Jednak bolszewicy usuwają go z zajmowanego dotąd apartamentu do małej klitki na poddaszu, w której ma przeżyć resztę życia. Jako „były człowiek” zostaje wykluczony ze społeczeństwa i w pewnym sensie z rzeczywistości.

Jeśli mężczyzna nie jest panem swojego losu, to z pewnością stanie się jego sługą

Pomimo wyroku, który wyrzucił hrabiego poza struktury państwa, Rostow się nie poddał. Przez kolejne trzydzieści lat udowodnił, że nawet w komunistycznej Rosji mógł pozostać hrabią, no i dżentelmenem. Przyszło mu żyć na obrzeżach państwa, które było jak… kolejka.

Największa innowacja Lenina: kolejka, która – jak sam proletariat – była powszechna i nieskończona. Stworzył ją dekretem z 1917 roku i osobiście stanął na jej czele, a jego towarzysze rzucili się, by ustawić za nim. Rosjanie jeden po drugim zajmowali swoje miejsca i kolejka coraz bardziej się wydłużała, aż objęła wszystkie aspekty życia.

Trudno sobie wyobrazić powieść o codziennym życiu, szczególnie jeśli ono ma się toczyć przez kilkadziesiąt lat w obrębie jednego, choć dużego budynku. Cóż może się dziać w życiu hrabiego Rostowa, które toczy się pomiędzy poddaszem a piwnicą hotelu? Wbrew pozorom będzie to na tyle pasjonująca opowieść, że nie warto jej tutaj psuć streszczeniem. Z całą pewnością za to warto przytoczyć kilka cytatów, które niczym perły w naszyjnik powplatane są w nieśpieszną, ale uwodzącą i płynną narrację.

Jednym z aspektów adaptacji tych Rosjan, którzy widzieli Paryż przed rewolucją, było zaś pogodzenie się z tym, że już nigdy, przenigdy nie zobaczą Paryża…

Paryż ma w tej opowieści ogromne znaczenie, o czym się przekonamy zbliżając się do końca powieści. Znaczenie ma także śmierć Stalina, jednak nie tak proste i oczywiste, jak mogłoby się wydawać.

Dlaczego, zastanawiali się obserwatorzy z Zachodu, ponad milion obywateli ustawia się w kolejce, by zobaczyć zwłoki tyrana? Żartownisie mówili, że chcą się upewnić, iż naprawdę umarł.

Print Friendly, PDF & Email