Kto czyta, nie błądzi.

Obsesja Lydii

Obsesja Lydii Obálka knihy Obsesja Lydii
Liz Nugent
thriller psychologiczny, kryminał
Wielka Litera
2021
książka, epub, mobi
360

"Obsesja Lydii" to dość szczególna książka. Początkowo mamy wrażenie, że będzie to kryminał. Małżeństwo Lydia i Andrew doprowadzają do śmierci Anny, dziewczyny z nizin społecznych. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z nieumyślnym zabójstwem. Jednak, gdy ukrywają zwłoki w swojej posiadłości sytuacja się zmienia.

„Obsesja Lydii” to z pewnością książka wyjątkowa. Lecz nie jest to tylko komplement. Ta książka jest jak ranka po ukąszeniu komara. Chcielibyśmy o niej zapomnieć, ale wciąż do niej wracamy. Rozdrapujemy ranę, czytając kolejne rozdziały. Czytanie książki, w której nie ma ani jednej pozytywnej postaci, bardzo męczy. Odkładamy książkę, ale coś nam nie daje spokoju i wracamy do lektury. Ta powieść przyciąga czytelnika, jak ogień ćmę.

Tytułowa bohaterka jest psychopatką, która manipuluje wszystkimi osobami ze swego otoczenia. Jest także pozbawiona wszelkich zasad moralnych i zawsze będzie gotowa zrobić wszystko, co przyniesie jej korzyść i nie cofnie się nawet przed morderstwem. Jej mąż Andrew to irytujący safanduła, który całkowicie podporządkował się żonie. Jest tak beznadziejną postacią, że wręcz odczuwamy ulgę, gdy umrze. Syn Laurence jest nastoletnim grubasem posłusznym matce i pozbawionym woli. Matka nim manipuluje, aż do końca. On zaś nawet, gdy już zaczyna to zauważać, nie potrafi się uwolnić od toksycznej rodzicielki. Jego kolejne dziewczyny również nie budzą sympatii. Helen jest prostacka i wulgarna, Bridget naiwna jak gąska i do tego niezbyt mądra. Wyróżnia się nieco Karen, jak się okazuje siostra zabitej na samym początku powieści Anny. Karen jest ładna lecz budzi raczej litość niż sympatię. Nawet psychiatra Malcolm jest głupi i daje sobą manipulować psychopatycznej Lydii. Do tego rzecz dzieje się wiele lat temu w zatęchłej swoim zaściankowym katolicyzmem, zacofanej Irlandii. Naprawdę nie sposób znaleźć tam coś pozytywnego.

Z drugiej jednak strony, nie ma w tej powieści nic, co pod względem psychologicznym bylibyśmy w stanie zakwestionować. Czytając wściekamy się, ale też doskonale wiemy, że świat taki właśnie jest. Oczywiście można byłoby sobie wyobrazić jakąś piękną historię, w której zło zostaje ukarane, a dobro wraca do tych, którzy są dobrzy. A na koniec wszystko ma jakieś swoje pozytywne zakończenie. Ale „Obsesja Lydii” kończy się inaczej. Sądzę, że finał zaskoczy wszystkich.

Print Friendly, PDF & Email