Pojedynek
Erlendur Sveinsson
kryminał, sensacja, dramat
Empik Go
2023
książka, mobi, epub
317
Po popołudniowym seansie w małym kinie w Reykjavíku znaleziono ciało młodego chłopca zadźganego nożem. Atak nożownika nie został przez nikogo zauważony. Nikt też nie widział i nie słyszał niczego podejrzanego. Czy zginął z powodu magnetofonu, którym nagrywał ścieżkę dźwiękową filmu? Co nagrał?
Akcja powieści „Pojedynek” rozgrywa się na tle prawdziwych wydarzeń, choć jest całkowicie fikcyjna. W 1972 roku w stolicy Islandii odbywał się szachowy pojedynek arcymistrza Rosjanina Borysa Spasskiego i wschodzącej amerykańskiej gwiazdy szachów Bobby’ego Fishera. To jedno ze znaczeń tego tytułu, ale nie jedyne. Drugie symboliczne znaczenie może mieć historia policjantki Marion Brem, która w młodości toczyła nierówny pojedynek o życie ze śmiertelną często chorobą, gruźlicą.
Lubię kryminalne historie sprzed ery cyfryzacji. Detektyw nie ma do dyspozycji monitoringu z tysięcy kamer, analizą linii papilarnych nie zajmują się komputery, które czynią to w mgnieniu oka. Można badać grupy krwi, ale badania DNA jeszcze się nie pojawiły. Jednym słowem, najpotężniejszą bronią policjanta jest jego spostrzegawczość, umiejętność dedukcji i odrobina szczęścia. „Pojedynek” jest taką właśnie powieścią. Marion i współpracujący z nią Albert muszą znaleźć zabójcę. W jednym z lokalnych kin podczas seansu zasztyletowano młodego chłopaka. Widzów było niewielu. Nikt nic nie widział. Morderca zabił nagle i niepostrzeżenie.
Wkrótce policjanci dochodzą do wniosku, że przyczyną śmierci nastolatka było jego hobby. Nagrywał na mały kasetowy magnetofon ścieżki dźwiękowe oglądanych filmów. Po morderstwie magnetofon znika. Wówczas policjanci zaczynają podejrzewać, że to morderstwo może mieć coś wspólnego z odbywającymi się mistrzostwami szachowymi. Na terenie Islandii ścierają się właśnie wpływy wywiadów głównych mocarstw. Są obecni agencji amerykańscy i rosyjscy. Aktywność przejawiają też Brytyjczycy w związku z rozpoczynającą się tzw. wojną dorszową. Marion sądzi, że być może Rosjanie mają jakieś plany wobec amerykańskiego szachisty.
Prawda jest jak zwykle prostsza i jednocześnie bardziej skomplikowana, a rozwiązanie zagadki kryminalnej zaskakujące. Zaletą powieści jest doskonałe umiejscowienie w autentycznych okolicznościach. Czytelnik, który raczej słabo zna historię Islandii, może się wiele dowiedzieć o tym kraju. Przyznam się jednak, że nie wiem, dlaczego powieść za początek cyklu „Erlendur Sveinsson”. Ta postać pojawia się w ostatnim rozdziale na mgnienie oka. Wiązanie „Pojedynku” z resztą cyklu jest sztuczne.
