Skokowiec
Głębia
science fiction
Fabryka Słów
2015
książka, epub, mobi
720
Bohaterem powieści jest Myrton Grunwald, tajemniczy osobnik, który jako jeden z niewielu nosi jeszcze dawne nazwisko pochodzące z "epoki terrańskiej". Jest kapitanem zagadkowego i nawiedzonego statku kosmicznego "Wstążka" określanego mianem skokowca. Wypalona Galaktyka, która tysiące lat temu została spustoszona przez serię potwornych wojen jest miejscem akcji. Jest Zjednoczenie, czyli coś na kształt Gwiezdnego Imperium i kosmos, w którym ludzie zamieszkują resztkę ocalałych z pożogi planet. Inteligentne maszyny w tym świecie budzą trwogę i jeszcze jest Głębia — coś w rodzaju podprzestrzeni.
Bohaterem powieści jest Myrton Grunwald, tajemniczy osobnik, który jako jeden z niewielu nosi jeszcze dawne nazwisko pochodzące z „epoki terrańskiej”. Jest kapitanem zagadkowego i nawiedzonego statku kosmicznego „Wstążka” określanego mianem skokowca. Wypalona Galaktyka, która tysiące lat temu została spustoszona przez serię potwornych wojen jest miejscem akcji. Jest Zjednoczenie, czyli coś na kształt Gwiezdnego Imperium i kosmos, w którym ludzie zamieszkują resztkę ocalałych z pożogi planet. Inteligentne maszyny w tym świecie budzą trwogę i jeszcze jest Głębia — coś w rodzaju podprzestrzeni.
Jednym słowem weźmy „Gwiezdne wojny”, do tego trochę ze „Star Treka” i wymieszajmy to z odrobiną Asimova, przyprawmy jeszcze Lemem i mamy polską space operę. Jest wiele tajemniczych wydarzeń, są dziwne postaci, zagadkowa sekta techniczna oferująca techniczne zbawienie i czyniąca z ludzi cyborgów. No i Głębia. To od niej bierze tytuł cały cykl. W pierwszym tomie nie dowiadujemy się, czym ona jest. Wykonuje się w niej skoki jak w podprzestrzeni i trzeba się podczas skoku uśpić specjalnym narkotykiem, bo inaczej dzieją się rzeczy straszne.
Książka zdecydowanie dla miłośników tego gatunku. Jak ktoś za fantastyką nie przepada zwariuje już po pierwszej setce stron, gorzej, jak by przebył Głębię. Z drugiej strony jednak, narracja jest dobra, ciąg przyczynowo-skutkowy logiczny, a bohaterowie interesujący.
Komentarz do “Skokowiec”