Kto czyta, nie błądzi.

Stara Słaboniowa i Spiekładuchy

Stara Słaboniowa i Spiekładuchy Obálka knihy Stara Słaboniowa i Spiekładuchy
Joanna Łańcucka
fantastyka, horror, realizm magiczny
Oficynka
2013
książka, epub, mobi
448

Joanna Łańcucka to przede wszystkim plastyczka, autorka ciekawych prac i książki wydanej wspólnie z Joanną Mueller. Obie stworzyły nowy gatunek - poemix. Połączenie poezji z komiksem. Łańcucka w tej książce jest autorką warstwy graficznej. Oprócz tego można znaleźć jej opowiadania w antologiach grozy. Powieść z 2013 roku "Stara Słaboniowa i Spiekładuchy" jest zatem debiutem. Nie sposób w dwóch zdaniach przedstawić tej książki, której fabuła obejmuje przynajmniej kilkadziesiąt lat z życia pewnej malutkiej wsi we wschodniej Polsce.

Gdy zrobiło się głośno wokół Olgi Tokarczuk, dość powszechnie przebił się do dyskursu o literaturze termin realizm magiczny. Książka Joanny Łańcuckiej to właśnie taki realizm magiczny. Z mocnym akcentem na magiczny. „Stara Słaboniowa i Spiekładuchy” to dzieło mocno kojarzące się z malarstwem, bardzo plastyczne, mocno wpływające na wyobraźnię odbiorcy. I nic w tym dziwnego, bowiem autorka jest plastyczką z zawodu.

Zimowy, mroźny wieczór, stara kobieta opiera się o drewniany płot przy swojej chałupie i spogląda na wieś, której widok rozpościera się w dolinie. Czytelnik patrzy na świat oczyma bohaterki, dowiaduje się wszystkiego o wsi Capówka i jej mieszkańcach. Jednocześnie natychmiast zaczyna rozumieć, że Stara Słaboniowa to nie jakaś wiejska baba, plotkara, która z braku innych zdarzeń wtrąca się w życie innych ludzi. Stara Słaboniowa jest jak wiedźmin. Chroni mieszkańców przed złem. Tylko dzieje się to w realiach naszego świata.

Obserwujemy zmiany świata przedstawionego, bylejakość realnego socjalizmu. Zacofanie i pijaństwo. Potem zaś nadejście nowych czasów. Wszystko się zmienia, lecz coś pozostaje. Widzi to tylko Stara Słaboniowa. I w miarę upływu lat nie wiemy już, czy w życiu mieszkańców więcej jest nowoczesności, czy magii. Czy stara Słaboniowa może jeszcze ochronić wieś, skoro nikt nie wierzy już w południce, zmory i strzygi? A jeśli ludzie nie wierzą, to czy te przedwieczne stwory przestały istnieć? A może należy je traktować tylko symbolicznie?

„Stara Słaboniowa i Spiekładuchy” to wyzwanie dla wyobraźni i wrażliwości czytelnika. Każda kolejna strona zmusza do refleksji na temat ludzkiej natury, meandrów losu, dobra i zła.

Print Friendly, PDF & Email