Kto czyta, nie błądzi.

Zanim powstało FBI

Alienista Obálka knihy Alienista
Caleb Carr
kryminał, thriller
Rebis
2018
książka, epub, mobi
544

W 1986 roku w Nowym Jorku dochodzi do kilku wstrząsających i makabrycznych zabójstw chłopców żyjących z prostytucji. Policja prowadzi oficjalne śledztwo, ale policjanci są skorumpowani i niespecjalnie zależy im na odkrywaniu mrocznych tajemnic wielkiego miasta. Niezależnie od nich działa tajna grupa powołana przez Theodore'a Roosevelta, późniejszego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na czele grupy stoi doktor Laszlo Kreizler, który wykorzystuje całą swą wiedzę, by przeniknąć makabryczną psychikę mordercy. Współpracują z nim dwaj młodzi policjanci oraz jego przyjaciel dziennikarz, a także sekretarka Roosevelta, Sara Howard.

Caleb Carr w swej książce pisze o policyjnym dochodzeniu, zanim powstało FBI, a przydatność odcisków palców uważano za wątpliwą nowinkę. Co dopiero zaś budowanie profilu psychologicznego przestępcy. Nie tak dawno wielką popularność zdobył serial „Mindhunter” zrealizowany na podstawie wspomnień agenta. Jak dziwne wydają się dziś trudności pracowników FBI, by w przypadku tzw. zbrodni sekwencyjnych zastosować metody profilowania psychologicznego. Jak wielu było wówczas sceptyków. Autor „Alienisty” zabiera nas w jeszcze wcześniejsze czasy.

„Alienista” to książka, która dziś doczekała się już trzeciego wydania w Polsce za sprawą popularności serialu pod tym samym tytułem, choć nie jest nowa, bo pierwsza jej publikacja nastąpiła w roku 1994. Pod wieloma względami książka przewyższa serial. Rzadko zresztą adaptacje filmowe dorównują oryginałowi.

Narracja w stylu fin de siècle

Narratorem powieści jest John Moore, dziennikarz, a prywatnie dobry znajomy zarówno Theodora Roosevelta, jak i Laszlo Kreizlera. Od pierwszych stron książki poznajemy bardzo rzeczowo i dokładnie Nowy Jork z końca XIX wieku, który nie był może wówczas najważniejszą metropolią na świecie, ale już zaczynał do tej roli pretendować. Widzimy z jednej strony nowoczesne miasto w którym rzeczywistością staje się technika zaprzęgnięta w służbie ludzi. Telefony, elektryczność, tramwaje. Dziś wydaje się nam to dziwne, ale wtedy były to symbole nadchodzącego przełomu.

Imponująca jest dokładność autora i sposób w jaki rysuje nowojorskie realia. Świat brutalnej finansjery, gangsterów, którzy właśnie przeistaczają się w biznesmenów. Luksus, zbytek i blichtr, a z drugiej strony dzielnice nędzy, przestępczy półświatek i odrażające zjawiska obyczajowe. Z drugiej strony – na szczęście – dość oględne opisywanie tych najgorszych zjawisk. Jest w tej powieści pewien – rzec by można – wiktoriański umiar. Brakuje tego w serialu, który momentami był zbyt naturalistyczny lub wręcz przerysowywał pewne elementy. Z tego względu wydaje mi się, że powieść jest prawdziwsza w swej wymowie. Warto po nią sięgnąć nawet wtedy, gdy już obejrzeliśmy serial.

Print Friendly, PDF & Email