Kto czyta, nie błądzi.

Zimna wojna

Zimna wojna Obálka knihy Zimna wojna
Paweł Pawlikowski‎, ‎Janusz Głowacki
dramat
Kino Świat
2018
film
Paweł Pawlikowski
Joanna Kulig, Tomasz Kot, Borys Szyc, Agata Kulesza, Cédric Kahn, Jeanne Balibar
Opus Film,Apocalypso Film, MK Production

"Zimna Wojna" opowiada historię trudnej miłości dwojga uzdolnionych ludzi — Zuli, obdarzonej niezwykłym głosem i energią, w tej roli Joanna Kulig, oraz Wiktora, pianisty, w tej roli Tomasz Kot. Początkowo, gdy się spotykają, rodzi się między nimi fascynacja. Wydarzenia przedstawione w "Zimnej wojnie" dzieją się w latach 50. i 60 XX wieku w komunistycznej Polsce. Okazuje się jednak, że mimo wszelkich różnic i przeciwności, są na siebie skazani i nie są w stanie się rozstać. Raz po raz rozdziela ich polityka, wady charakteru i nieszczęśliwe zrządzenia losu...

„Zimna wojna” to opowieść utkana z niedomówień, przemilczeń i symboli. Paweł Pawlikowski to taki nasz filmowy Norwid. Oglądając jego filmy, nie możemy liczyć na potoczystą i czasem przegadaną mickiewiczowską narrację heksametrem. Pawlikowski nie daje nam łatwej historii, choć jest to historia pozornie prosta. Symbolika zaczyna się od tytułu. Film mówi nie tylko o zimnej wojnie między wschodem i zachodem. Skomplikowany i pełen emocji związek Wiktora i Zuli to także swoista zimna wojna.

Na uwagę zasługują też niesamowite kreacje aktorskie. Joanna Kulig jako Zula, przekorna, buntownicza, znacznie bardziej wyemancypowana niż epoka na to pozwalała. Bezpośrednia i nieufna. O meandrach swego losu mówi krótko, że jak ojciec pomylił ją z matką, to mu nożem wyjaśniła różnicę. Wiktor, ktorego gra Tomasz Kot jest postacią tragiczną, jakby żywcem przeniesioną z kina noir. To celowa stylizacja. Warto zwrócić uwagę na drugoplanową postać kierownika administracyjnego zespołu, w ktorego wciela się Borys Szyc.

Niektórzy w odczytywaniu symboliki idą jeszcze dalej. Zula jest Polską, a Wiktor (Polak) nie potrafi żyć bez niej, choć z nią również nie potrafi dłużej wytrzymać. Misterium ucieczek i powrotów, patriotyzm, który sprawia nieustanny ból. To o tym pisał Donald Tusk w schyłkowym PRL swój słynny esej, wykoślawiony i zniekształcony dla doraźnych celów politycznych przez tak zwaną prawicę.

A jednocześnie ten oszczędny w środkach wyrazu czarno-biały dramat jest filmem na wskroś uniwersalnym, europejskim i czytelnym nie tylko dla Polaka. To rzadka zaleta w naszej kinematografii.

Print Friendly, PDF & Email