thriller, kryminał
Netflix
2018
serial (4E)
S. J. Clarkson
Carey Mulligan, Nathaniel Martello-White, Jeany Spark, Nicola Walker, John Simm, Billie Piper
BBC Two
Prowadząc śledztwo w sprawie morderstwa dostawcy pizzy, policjantka z Londynu odkrywa siatkę, którą tworzą dilerzy narkotyków, przemytnicy ludzi i agenci słynnego MI5. Skomplikowana intryga kryminalna wykracza znacznie poza zwyczajne morderstwo, które pierwotnie mogło mieć związek jedynie z narkotykami. Ofiara była imigrantem, wiec zaczyna się gra interesów rozmaitych sił, także politycznych.
Miniserial „Collateral” to kryminał, czy polityczny głos w dyskusji o współczesnej Wielkiej Brytanii? Z jednej strony mamy nieoczywistą i dość skomplikowaną intrygę kryminalną. Śmierć dostawcy pizzy początkowo wydaje się mieć podłoże związane z handlem narkotykami, ale tak nie jest. Dostawca był imigrantem, a więc pojawia się problem imigrantów, a jak się okazuje dalej, także uchodźców. Bliski wschód to dziś polityczny gorący kartofel, więc nie budzi niczyjego zdziwienia, że w serialu pojawia się także MI5. Widz zaczyna patrzeć z pewnym współczuciem na główną bohaterkę, którą cała ta sprawa niechybnie przerośnie.
Postać policjantki świetnie wykreowała Carey Mulligan, znana brytyjska aktorka o sporych już dokonaniach. Nie jest to jedyna ciekawa osobowość w tym serialu. Billie Piper, znana wcześniej jako towarzyszka Doktora Who w kultowej brytyjskiej produkcji, tu wcieliła się w rolę zblazowanej MILF, porzuconej przez męża polityka, która wciąż próbuje wrócić do gry, wspomagając się odrobiną prochów. Świetną drugoplanową rolę stworzyła też Nicola Walker, znana aktorka z nieco starszego pokolenia. Zagrała anglikańską pastor, lesbijkę, która związana jest z imigrantką pochodzącą z Wietnamu.
Zasada Czechowa
Problem polega na tym, że w intrydze kryminalnej te postacie nie biorą udziału, są pewnym tłem politycznym i obyczajowym, podobnie jak polityk opozycyjnej Partii Pracy, z którego obecności w filmie nic nie wynika. Cztery odcinki to mało, jeśli reżyserka chciała pokazać szeroką panoramę współczesnej Wielkiej Brytanii w aspekcie politycznym, społecznym i obyczajowym. Zabrakło powiązania drugoplanowych postaci z głównym wątkiem, stały się one strzelbą, która nie wystrzeliła w ostatnim akcie. Jeśli zaś skupimy się na wątku kryminalnym, to polityk i jego prawie była żona oraz miłosne kłopoty pani pastor nie mają racji bytu. Doskonałym elementem serialu jest postać pani kapitan Sandrine Shaw, która ma związek z głównym wątkiem kryminalnym, a przy okazji w nienachalny sposób pokazuje problem molestowania seksualnego w armii, no i jeszcze coś. Państwo potrzebuje żołnierzy, których wysyła na misje, każe im uczestniczyć w jakichś wojnach, a potem nie za bardzo ma pomysł, co z nimi zrobić.
Postać Sandrine Shaw doskonale zagrała Jeany Spark, znana też jako odtwórczyni Lindy, córki bohatera serialu Wallander (w jego brytyjskiej wersji). Postaci kobiet są w tym miniserialu bardzo dużym atutem, są prawdziwe, pełnokrwiste i interesujące nawet, jeśli są tylko epizodami spoza głównego wątku.