Kto czyta, nie błądzi.

Szerszeń

Szerszeń Obálka knihy Szerszeń
Ethel Lilian Woynich
dramat psychologiczny
Iskry
1987
książka
288

"Szerszeń" to powieść z końca XIX wieku, która w paradoksalny sposób zyskuje dziś nowe znaczenie. Chętni do przeczytania książki zmierzą się z dwiema trudnościami. Pierwszą jest nieadekwatny do czasów obecnych język sprzed stu lat. Drugą - dostępność książki, która ostatni raz została wydana w PRL, trzydzieści pięć lat temu.

„Szerszeń”, wydany pod koniec XIX wieku w USA i zaraz potem w Wielkiej Brytanii, w Polsce ukazał się pierwszy raz jeszcze w okresie zaborów, w 1911 roku. Tłumaczką powieści była Maria Feldman (publikująca też pod pseudonimem Maria Kreczowska). To samo tłumaczenie wydano później w czasach PRL, pierwszy raz w roku 1949. Potem jeszcze kilkakrotnie w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych i ostatni raz w 1987 roku. Po 1989 roku książki – o ile wiem -więcej nie wydano.

Autorka Ethel Lilian Woynich była żoną, znanego z rzekomego odkrycia tajemniczego manuskryptu, polskiego chemika, farmaceuty i antykwariusza Michała Wojnicza. Podczas studiów zetknęła się z ideami rewolucyjnymi, a mąż jej był członkiem tzw. Pierwszego Proletariatu. Nic więc dziwnego, że najsłynniejsza jej powieść „Szerszeń” opowiada o walce narodowo-wyzwoleńczej. Bohaterem powieści jest Artur, na pół Włoch, na pół Anglik.

Mając zaledwie dziewiętnaście lat, Artur zostaje oszukany dwukrotnie przez katolickich księży. Jeden z nich łamie tajemnicę spowiedzi, co powoduje aresztowanie Artura i jego przyjaciół, którzy spiskowali przeciw Austriakom. Rzecz bowiem rozpoczyna się w latach trzydziestych XIX wieku. Drugi, który się opiekował Arturem, okazał się jego biologicznym ojcem. Młody człowiek dowiaduje się o tym podczas kłótni z przyrodnim rodzeństwem. Czarę goryczy przelało oskarżenie o zdradę z ust dziewczyny, w której był zakochany.

Walka i antyklerykalizm

Po latach bohater pojawia się ponownie, lecz nikt go nie poznaje. Znany jest pod nazwiskiem Ramirez, a częściej pod pseudonimem Szerszeń, którym to mianem podpisuje swe ostre pamflety polityczne. Jest też doświadczonym rewolucjonistą, doskonale włada bronią oprócz pióra. Jest też ateistą oraz bezkompromisowym antyklerykałem. Wpisuje się to w szerszy kontekst kunktatorskiej polityki papiestwa wobec rozgrywających się w pierwszej połowie XIX stulecia wydarzeń.

Paradoksalnie ten dramat psychologiczny sławę zdobył głownie dzięki antyklerykalnej wymowie. W państwach komunistycznych był tłumaczony i wydawany wielokrotnie. U nas wciąż zdani jesteśmy na tłumaczenie w nieznośnej manierze romantycznej z początku XX wieku. W PRL książkę wydawano wiele razy, lecz nadal było to archaiczne językowo tłumaczenie. Książka nigdy nie doczekała się rzetelnego potraktowania w Polsce. Kręgi katolickie oceniały ją jako kiczowate dziełko antyreligijne bez większej wartości. Młodzi ludzie czytali czasem z przymusu, nudząc się archaicznym językiem.

Jak czytać powieść współcześnie?

Dziś, w czasach narastającego kryzysu moralnego Kościoła, gdy świat odkrywa kolejne zbrodnie kleru, nie da się odrzucić treści „Szerszenia” wzruszeniem ramion. Należałoby więc odczytać powieść na nowo. Zauważyć niszczącą siłę bezdusznej instytucji, która niszczy ludzi w imię swej władzy. Ofiarą Kościoła jest bowiem nie tylko bohater powieści, ale na swój sposób także jego biologiczny ojciec, kardynał. Kapłan, który nie potrafi wyrwać się ze spirali fałszu oraz instytucjonalnego zła.

Print Friendly, PDF & Email