Kto czyta, nie błądzi.

Zapora

Zapora Obálka knihy Zapora
Komisarz Wallander
Henning Mankell
kryminał
W.A.B.
2011
książka, epub, mobi
544

Ystad, jesienna noc. Dwie nastolatki napadają na taksówkarza. Mężczyzna ginie, a aresztowane dziewczyny twierdzą, że zabiły go dla pieniędzy. Wkrótce jednej z nich udaje się uciec. Tymczasem w innej części miasta przed bankomatem zostaje znaleziony martwy człowiek z rozległą raną na głowie. Zbrodnie jakich wiele – można by pomyśleć. Jednak Kurt Wallander podejrzewa, że kryje się za nimi coś więcej. [z noty wydawnictwa]

Zapewne każdy miłośnik kryminałów zna postać komisarza Kurta Wallandera. Najpewniej z serialu, bo książki były znacznie mniej popularne. Aczkolwiek warto podkreślić, że zarówno szwedzki serial, jak i późniejszy brytyjski, dość dobrze oddają specyficzną narrację cyklu powieści Henninga Mankella. Warto jednak wrócić do pierwowzoru, czyli powieści szwedzkiego autora.

Chcąc napisać o komisarzu Wallanderze, o specyficznej nieśpiesznej, ale trochę mrocznej narracji powieści, wybrałem właśnie Zaporę. Jest rok 1998, w Polsce od niedawna pojawił się powszechny, realizowany przez państwową Telekomunikację, dostęp do internetu. Jeszcze wówczas większość rodaków wdzwaniało się przy pomocy modemów, płacąc niemałe pieniądze za każdą minutę połączenia. Nie zdawaliśmy sobie przeważnie sprawy z tego, jak bardzo internet wkrótce zmieni nasze życie. Wystarczy przypomnieć, że pocztę elektroniczną wysyłało się z serwera dostawcy internetu bez jakiejkolwiek autoryzacji. Zachwyceni możliwościami, przeważnie nie myśleliśmy o zagrożeniach. A wirusy rozpowszechniały się na dyskietkach.

W tym samym czasie w wielu krajach świata internet i jego zastosowania w ekonomii to była codzienność. Elektroniczne przelewy, transakcje giełdowe na odległość, bankomaty. W takich krajach jak Szwecja zaczęto sobie zdawać sprawę także z tego, ze internet niesie ze sobą zagrożenia. Pojawiło się już określenie cyberprzestępczość. W tym wszystkim pojawia się prowincjonalny gliniarz z Ystad, komisarz Kurt Wallander. Nie ma w nim nic z Bonda, ani policjantów z Miami. Jest już niemłody, ma cukrzycę, nie zna się na komputerach.

Stary pies, który już nie nauczy się nowych sztuczek

Na przekór wszystkiemu, dzięki konsekwencji, intuicji i umiejętności dedukcji podstarzały prowincjonalny gliniarz rozbraja tykającą cybernetyczną bombę, która mogła zostać zdetonowana za pomocą zwykłego bankomatu w Ystad. A mogło dojść do ogólnoświatowego kryzysu ekonomicznego, załamania systemów finansowych. Stałoby się tak, gdyby Wallander nie połączył dwóch wydarzeń, które miały miejsce prawie w tym samym czasie w miasteczku Ystad na południu Szwecji. Warto poczytać książki Henninga Mankella, aby zrozumieć, że szwedzka szkoła kryminału to nie tylko Stieg Larsson.

Print Friendly, PDF & Email