Kto czyta, nie błądzi.

Diuna Davida Lyncha

Diuna Obálka knihy Diuna
Frank Herbert
fantastyka
HBOMAX
1984
film
David Lynch
Dean Stockwell, Kyle MacLachlan, Sting, Jürgen Prochnow, Richard Jordan, Patrick Stewart, Max von Sydow, Francesca Annis, Sean Young
Dino de Laurentiis, Raffaella De Laurentiis

Młody książę Paul Atryda przybywa wraz z ojcem i całą rodziną na pustynną planetę Arrakis, zwaną też Diuną, będącą jedynym źródłem cennego melanżu, przyprawy dającej długowieczność. Wkrótce musi uciekać w głąb pustyni, by uchronić się przed śmiercią z rąk zamachowców, którzy zabili jego ojca.

„Diuna” Davida Lyncha jest filmem, który w oczywisty sposób powstał za wcześnie. Epoka analogowa nie sprzyjała tak ambitnym przedsięwzięciom, które wymagały przeniesienia widza w pozaziemskie fantastyczne światy. Już pierwsze sceny walki z użyciem tzw. tarczy budzą w dzisiejszym widzu chichot zażenowania z powodu swej nieporadności i sztywnej umowności. Zapewne wielu widzów zastanawia się wówczas, czy oglądać dalej. Jednak trzeba przyznać, że z wieloma innymi efektami reżyser poradził sobie dobrze. Monumentalny statek Gildii Kosmicznej przybywa do Imperatora i to robi wrażenie. Planeta Harkonnenów, również.

Diaboliczny i odrażający Harkonnen jest zresztą doskonały. Podobnie jak świetna kreacja Stinga w roli jego bratanka. Film zresztą iskrzy się od gwiazd pierwszej wielkości. Zobaczymy Maxa von Sydowa i Patricka Stewarta, pojawia się też Dean Stockwell i Richard Jordan jako Duncan Idaho. Nie pozbędziemy się jednak uczucia żenady, gdy książę Atryda będzie przelatywał nad Diuną w czymś co z grubsza przypomina kiosk „Ruchu”. Całkiem niezłe efekty będą się nieraz przeplatały z żenującymi probami postprodukcyjnymi. Wiele efektów zostało jednak uzyskanych dzięki zbudowanym makietom. Pojazdów, budowli i miejsc. Te budzą szacunek dla twórców.

„Diuna” Davida Lyncha poległa niestety także w warstwie fabularnej. Dwugodzinny film to zbyt mało czasu, by skomplikowaną fabułę „Diuny” przedstawić bez skrótów. Sam wstęp do właściwej akcji trwa do połowy filmu. A spotkanie z Fremenami, rodzące się uczucie między Paulem a Chani i wreszcie walka o Arrakis to przecież ważna część opowieści. Lecz mimo wszystko warto film Davida Lyncha obejrzeć. A już niedługo Denis Villeneuve pokaże nam drugą część swojej monumentalnej fantastycznej epopei.

Print Friendly, PDF & Email