Kto czyta, nie błądzi.

Nowy początek

Nowy początek Obálka knihy Nowy początek
Eric Heisserer, Ted Chiang
science fiction
Netflix
2016
Denis Villeneuve
Amy Adams, Jeremy Renner, Forest Whitaker, Tzi Ma
Stan Wlodkowski, Eric Heisserer, Karen Lunder, Dan Cohen i in.

Denis Villeneuve, dziś słynny reżyser "Diuny", wyreżyserował ten fantastyczny w każdym znaczeniu film o spotkaniu z obcą cywilizacją. Scenariusz napisał Eric Heisserer na podstawie znanego opowiadania Teda Chianga.

„Nowy początek” to fabuła, która wydawać się może standardowa. Na Ziemię przybywają Obcy. Spotkanie gatunku ludzkiego z obcą cywilizacją może być nudną kalką setek filmów, bo to jeden z najbardziej oklepanych motywów w fantastyce. Jednak nie wtedy, gdy film powstał na podstawie opowiadania Teda Chianga, a wyreżyserował go Denis Villeneuve. Chcecie poznać to dzieło? To nie liczcie na krwawą jatkę i hektolitry ektoplazmy na ekranie.

Mówi się, że fantastyka ograniczona jest do tego, co ludzki umysł jest w stanie sobie wyobrazić. Jednak nie jesteśmy zbiorową jaźnią i dysponujemy różną wyobraźnią. A reżyser filmu doskonale wie, jak chwycić widza za gardło i nie używa do tego wyświechtanych gagów z filmowej kostnicy Udowodnił to wcześniej i udowodnił to później, gdy pokazał nam swoją wersję „Diuny”. Czy ludzkość jest w stanie dogadać się z obcymi? Czy jest możliwe podjęcie wspólnej decyzji. Nie bez przyczyny lingwistka Louise podejmująca próby porozumienia się z obcymi, mówi: „Jesteśmy światem bez lidera”.

„Nowy początek” dziś mówi nam coś więcej niż w chwili, gdy powstał. Sami zepchnęliśmy nasz świat na krawędź katastrofy i nie potrafimy tego powstrzymać. I to nie dlatego, że nie mamy lidera. Lecz dlatego, że mamy takich liderów na jakich zasługujemy. Być może tylko obca cywilizacja potrafiłaby nas uratować. To nie jest przypadek, że w zagadkowy sposób film zaczyna się od scen, które każą nam przeżyć kameralną tragedię Louise. Straciła córkę w wyniku śmiertelnej choroby.

Jak na epicki obraz z dziejów Ziemi film jest zaskakująco kameralny. Pokazuje wydarzenia z bliskiej nam ludzkiej perspektywy. Clifford Simak pewnie by się nie zgodził, ale czas jednak nie jest najprostszą rzeczą. To czas i jego nieciągłość staje się głównym motywem finału, choć może reżyser w ostatniej chwili zląkł się niezrozumienia i rozwiązanie uprościł tak, by większosć nie poczuła się rozczarowana. Mimo to dla mnie to jedno z najwybitniejszych dzieł gatunku.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*