Wszyscy mieszkańcy republiki muszą ją chwalić przy każdym pozdrowieniu. Żyją w mieszkalnikach, jednakowych i pozbawionych wygód. Muszą wytwarzać energię. Całymi dniami chodzą po „energetycznych deskach”.
dystopia
W tym tomie Lena w Głuszy spotyka Alexa, którego kochała i który zginął ratując jej życie. Tak myślała, lecz Alex żyje. Sytuacja się komplikuje, bowiem Lena poznała Juliana i tworzą parę. Lena spotyka też matkę, która musiała porzucić swe dzieci dawno temu.
Świat w powieści budzi nieuchronne skojarzenia ze stalinizmem z jednej, a z faszyzmem z drugiej strony. Rzeczywistość życia w zorganizowanym społeczeństwa jest daleka od ideału.
Świat, w którym żyje Magdalena zwana Leną, to reżim totalitarny. Rzecz dzieje się w Stanach Zjednoczonych, ale jest to całkiem inny kraj, niż ten rzeczywisty. To opresyjne wobec swoich obywateli państwo o zamkniętych granicach.
Akcja cyklu rozpoczyna się w przyszłości. Obecna cywilizacja kończy się kataklizmem nuklearnym na olbrzymią skalę i nieliczne niedobitki ludzkości znajdują schronienie na stacji orbitalnej krążącej wokół Ziemi.
„Wyspa” to przerażająca dystopia, choć nie znajdziemy w tej powieści jakichś specjalnie krwawych i okrutnych scen lub wydarzeń opowiedzianych w naturalistycznym stylu.