Osiemnastoletnia Ewa zostaje wydana za starszego o dwadzieścia lat owdowiałego małżonka swojej starszej siostry. Rzecz dzieje się w XIX wieku i mamy wrażenie, że oto przed nami jakaś nieznana powieść Prusa, a może Sienkiewicza.
Bibliofil
Akcja książki przez kilka początkowych stron zapowiada raczej powieść obyczajową z życia klasy średniej, niż kryminał. Gen Loxley jest żoną znanego biznesmena, żyje w świecie luksusu, choć życie nie oszczędziło jest rozczarowań.
Nowy thriller autorki znanej powieści „Zamknij oczy”. Livy staje wobec dziwnego samobójstwa swojej przyjaciółki Julii, w które nie chce uwierzyć, choć wszyscy uważają je za oczywiste. Tylko jeden człowiek jeszcze nie chce uwierzyć w to samobójstwo
Dżentelmen w Moskwie to naprawdę niezwykła powieść. Trudno sobie wyobrazić, że Amerykanin urodzony w Bostonie, typowy przedstawiciel amerykańskiej klasy średniej ze wschodniego wybrzeża, napisał książkę o Rosji, o Moskwie i o rosyjskiej duszy.
Autorka bierze z klasyki to, co najlepsze. Jest utajona groza, jak w „Śledztwie” Lema, gdzie niby nic strasznego się nie dzieje, a jednak czytając boimy się zgasić światło. Jest zadziwiająca pętla czasu i postaci, jak w „Atlasie chmur” Davida Mitchella”.
Powraca kosmiczny skokowiec „Wstążka”. Powraca Myrton Grunwald, choć początkowo jest prawie martwy. Powracają też Ci Którzy Odeszli, a to zwiastuje potężne kłopoty w Wypalonej Galaktyce, która bardzo przypomina dzisiejszą Drogę Mleczną.
Dość klasyczny motyw powieści kryminalnych. Odcięte od świata miejsce z ograniczoną liczbą osób. W tym przypadku jest to górskie schronisko odcięte przez lawinę, a w nim zaledwie kilkoro gości. Dochodzi do zbrodni, a morderca znajduje się wśród kilku osób przebywających w schronisku. Kto zamordował?
Drugi tom opowieści o Enderze. Najeźdźcy z kosmosu zostali pokonani, ale Ender nie może wrócić na Ziemię, bo każda z rywalizujących o władzę na Ziemi organizacji, chciałaby mieć go jako swego naczelnego dowódcę, a on nie chce stanąć po żadnej ze stron. W tej sytuacji staje się prekursorem międzyplanetarnego osadnictwa.
Martin Eden – literackie alter ego autora (do pewnego tylko stopnia rzecz jasna) to interesujący, silny i pierwotny młody człowiek, który przez przypadek dostaje się „na salony”. Ratuje życie innemu młodemu człowiekowi, który z wdzięcznością wprowadza go jako przyjaciela i przedstawia rodzinie. Prostacki i prymitywny Martin nie jest jednak pozbawiony inteligencji i dostrzega świat kultury, finezji i piękna, o którego istnieniu nie miał wcześniej pojęcia.
Niezwykłość powieści budują zawarte w niej tezy. Pierwsza, że to właśnie dzieci, które niejako rodzą się wraz z nową technologią, będą z niej korzystać w sposób naturalny i odruchowy. Wraz z rozwojem komputerów teza ta się potwierdziła w pełni. Dziadkowie i rodzice muszę się mozolnie nowych technologii uczyć, dzieci poruszają się wśród nich naturalnie.