To kolejna adaptacja słynnej przed wojną powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Znany chirurg po urazie głowy traci pamięć. I tak profesor Rafał Wilczur zostaje na długie lata włóczęgą Antonim Kosibą.
Kinoman
Gdy Erin wraz z córką udała się na zakupy do lokalnego supermarketu, stała się mimowolnie świadkiem napadu. Chcąc ochronić córkę, kobieta musiała walczyć z jednym z napastników.
„Mężczyzna imieniem Otto” to adaptacja znanej powieści o podobnym tytule Fredrika Backmana. Twórcy filmu przenieśli akcję ze Szwecji do Stanów Zjednoczonych, a imię głównego bohatera zmienili z Ove na Otto.
„Układanka” jest historią dwóch kobiet – matki i córki. Żyją w małym miasteczku i wydawałoby się, że to najlepsze miejsce do spokojnego życia.
Mogłoby się wydawać, że taka kameralna fabuła, z zaledwie dwiema postaciami, nie będzie zbyt emocjonująca. Jest jednak inaczej. „Land” to bardzo emocjonujące studium życia naznaczonego żałobą.
Skuteczność Team America jest zabójcza. Już w pierwszych scenach widzimy efekty. Walcząc z terrorystami ekipa rozwala wieżę Eiffla i Luwr w Paryżu. Ponosi straty większe niż przestępcy. Dlatego szef grupy werbuje aktora Gary’ego Johnstona, by pod przebraniem wdarł się w szeregi spiskowców. Jadą do Egiptu. Rozwalają piramidy i Sfinksa.
Ten cykl nie zdobędzie pewnie nagrody Emmy, ale jest śmieszny, pełen aluzji do wielkich pozycji z dziedziny literatury i filmu. Pozwala nam spojrzeć z dystansem na wszystko, co nas otacza. I mieć nadzieją, że apokalipsa będzie śmieszna.
Nastoletni Jake Chambers uporczywie rysuje sceny, które przewijają się w jego nocnych koszmarach. Uważany jest za dziwaka i ma problemy w szkole.
Serial zaczyna się gdy do miasteczka przybywa rozwiedziony doktor Sam Radford z synem Nickiem. Lekarz opuścił Nowy Jork, by mniej pracować, a więcej czasu poświęcić synowi. Cassie i Sam czują do siebie sympatię, ale ich sytuacja przez kilka kolejnych sezonów wciąż się komplikuje.
Być może szósta część serialu nie jest tak spektakularnie dramatyczna, zaś wydarzenia w opowiedzianych historiach toczą się odrobinę za wolno, niż byśmy oczekiwali. Ale nie sposób zapomnieć, że jak zwykle chodzi tu o fundamentalne pytania. Tylko nieco mniej oczywiste.