„Mężczyzna imieniem Ove” to powieść autorstwa Frederika Backmana. Opowiada historię starszego mężczyzny o nazwisku Ove, który po stracie żony, próbuje skończyć ze swoim życiem.
„Burza” to w dorobku Mieczysława Gorzki powieść nietypowa, choć zaczyna się zwyczajnie, jak każdy kryminał. Justynę Lewicką, policjantkę na urlopie, odwiedza były mąż.
Perry Mason jest prywatnym detektywem, który wykonuje często zadania dla adwokata E.B. Jonathana. Serial rozpoczyna się od głośnej sprawy związanej z porwaniem niemowlęcia. Policja najpierw oskarża ojca dziecka, a potem matkę. Po śmierci adwokata Mason zdaje egzamin adwokacki i prowadzi sprawę dalej.
Daisy Ridley, znana z nowych części „Gwiezdnych wojen” brytyjska aktorka, wciela się w młodą astronautkę, która przybywa na nową planetę. Urodziła się na statku kosmicznym – arce ze starej Ziemi – więc na planecie wszystko jest dla niej dziwne. Motyw emigracji ludzkości ze zniszczonej i wyjałowionej Ziemi jest dziś bardzo popularny.
Evelyn jest kobietą w średnim wieku, która musi poradzić sobie z wieloma codziennymi problemami rodzinnymi, a na dodatek odwiedził ją zrzędliwy ojciec z Chin. Ogarnia też rodzinny biznes, pralnię, w której safandułowaty mąż pomaga jej tylko teoretycznie.
Tubylcy zajadają małże i inne paskudztwa z morskiej plaży, więc nasza bohaterka też musi. Na dodatek to co odkryje, będzie mało optymistyczne i zmusi ja do walki na śmierć i życie.
„Nocny agent” to rozrywkowy serial sensacyjny, pełen zaskakujących zwrotów akcji i niebezpieczeństw z których muszą wykaraskać się głównie bohaterowie Peter Sutherland oraz Rose Larkin.
Komisarz Iwona Banach dowodzi grupą policjantów, która ma zatrzymać podejrzanego o poważne przestępstwa finansowe. Sprawa wydaje się prosta. Policjanci pojawiają się w domu podejrzanego wcześnie rano i okazuje się, że on z całą pewnością wie o aresztowaniu.
Gdybym miał porównać ten miniserial do innych opowieści filmowych o Dzikim Zachodzie, pewnie najbliżej usytuowałbym „Deadwood”. Jednak to nieco jednostronny trop. Zatem dodajmy do tego nieco atmosfery z „Django” i szczyptę umowności jaka jest świetnym miniserialu „Godless”.
Historia opowiedziana w filmie przypomina motyw z „Władcy much”. Grupa młodocianych astronautów podczas wieloletniej podróży dziczeje w chwili, gdy ginie dorosły uczestnik wyprawy. Chwilami akcja zaczyna przypominać powieść Williama Goldinga aż za bardzo.