Ostatnim na pierwszej stronie jest utwór zatytułowany „Metropolis”, który nawiązywał do niemieckiego filmu z lat dwudziestych pod tym samym tytułem, wyreżyserowanego przez Fritza Langa. Słuchając współcześnie płyty, mam wrażenie, że jednak ta muzyka się nieco zestarzała.
„Ciała” wydają się początkowo tajemniczym, ale standardowym kryminałem. Policjantka Shahara Hasan znajduje w londyńskim zaułku Longharvest Lane nagie zwłoki zastrzelonego mężczyzny. To dzieje się współcześnie.
Wariacje na temat najsłynniejszych utworów z płyty Pink Floyd są ledwo majaczącym tłem generowanym za pomocą ubogiego instrumentarium. Waters gada, czasem próbuje charcząc coś zaśpiewać. Muzykowi zdecydowanie „peron odjechał”.
Główną rolę w filmie kreuje Benicio del Toro. To aktor znany, ale grywający zwykle postacie drugoplanowe. Towarzyszył wielkim gwiazdom, ale sam statusu gwiazdy Hollywood nie osiągnął. Ten film jednak całkowicie należy do niego.
„Continental” to miniserial składający się z trzech pełnometrażowych odcinków. Jest to swego rodzaju prequel filmów z uniwersum Johna Wicka. Akcja umiejscowiona jest również w Nowym Jorku i zobaczymy też charakterystyczny budynek hotelu znany nam z filmów.
To film, który od samego początku trzyma w napięciu, nie dając ani chwili wytchnienia. Keanu Reeves w roli tytułowej dostarcza niezapomnianej rozrywki, a choreografia walk i wyjątkowy styl wizualny robią ogromne wrażenie.
Wilde usiłuje się dowiedzieć czegoś o rodzinie, której nie zna. Korzysta z serwisu wykonującego badania genetyczne i wówczas okazuje się, że tajemnic jest więcej niż myślał.
To jest historia zaczynająca się od zniknięcia nastolatki. W tle są problemy młodych ludzi, znęcanie się rówieśników i tajemnice rodzinne bogaczy.
Oprócz doskonałej intrygi kryminalnej Marek Stelar podsuwa nam spory fragment historii, która okazuje się równie pasjonująca jak to, kto zabił i dlaczego.
Serial „Euforia” to prawdziwa perła w świecie seriali, która wciąga widza w hipnotyzujący świat emocji, uzależnień i mrocznych tajemnic. To produkcja, która zdaje się balansować na cienkiej linii między rzeczywistością a psychodelicznym snem, tworząc jednocześnie niezapomniane wrażenia.